Mam przyjemność przedstawić Żeni Petkową — naszą nową doradczynię ds. nieruchomości, która przejmuje opiekę nad naszymi klientami w Płowdiw.

Z Żenią nasze drogi przecięły się lata temu, kiedy obie pracowałyśmy w świecie reklamy — świecie idei, dynamiki i ciągłego poszukiwania sensu. Już wtedy Żenia zrobiła na mnie wrażenie swoim wyjątkowym wyczuciem ludzi, umiejętnością słuchania między słowami i przekształcania każdego spotkania w sztukę komunikacji.

Przez lata Żeni zbudowała imponującą karierę — pracowała w międzynarodowych firmach, budowała i zarządzała markami, prowadziła precyzyjne negocjacje i tworzyła kampanie, które pozostawiły ślad. W tej drodze zgromadziła nie tylko umiejętności strategiczne, ale także tę ludzką miękkość i siłę, których nie można się nauczyć — trzeba je przeżyć.

Jej miłość do nieruchomości rodzi się stopniowo, jako naturalna kontynuacja jej dojrzałości zawodowej. Jej osobiste doświadczenie jako kupującego i sprzedającego, zarządzanie nieruchomościami, zaangażowanie w każdy krok procesu - to wszystko daje jej głębię, która rzadko się zdarza.

Żeni włada angielskim swobodnie i niemieckim na poziomie roboczym, ale najważniejszym „językiem”, którym się posługuje, jest język zaufania. Dla niej klient to nie tylko klient — to współmyśliciel, partner, człowiek z marzeniem, które zasługuje na uwagę i szacunek.

Ona uważnie śledzi rynek — trendy, ceny, zmiany prawne, dynamikę kupujących. Wierzy, że aby stworzyć wartość, trzeba znać szczegóły i przewidywać kierunki.

Poza pracą Żeni lubi czuć drogę pod kołami, odkrywać nowe trasy poza miastem, swobodnie oddychać. Koncerty na żywo, dobre kino i gry planszowe to jej sposób na powrót do siebie i bliskich.

Żony wybrały AvaSOLIS, ponieważ odkryły tu wizję, wspólną wartość i odwagę tworzenia nowych standardów. A ja wybrałem Żony, ponieważ wiem, że jej obecność będzie mostem między ideą a domem, między marzeniem a kluczem.

„Zaufanie buduje się powoli — kamień po kamieniu. Ale kiedy je zdobędziesz, staje się fundamentem wszystkiego pięknego, co wzniesie się na nim.”